Newsletter Tydzień w SEP

Aktywni członkowie nyskiego Koła SEP nie leniuchują nawet w wakacje, choć wakacje to dla wielu z nas czas relaksu i odpoczynku przynajmniej w jakimś przedziale czasowym. Można to zrobić indywidualnie lub w zespole - w Kole, gdzie obowiązuje maksyma „Koło SEP jest alternatywą atrakcyjnego spędzenia czasu”. Dziś „Wieści z Koła…” będą już tylko wspomnieniami z cyklicznych projektów tym razem realizowanych wakacyjną porą, ale moim zdaniem godnych swojego upamiętnienia w „Kronice”. Tym razem to „Rajd Rowerowy” zakończony imprezą integracyjną.

1 czerwca 2025

X RAJD ROWEROWY

Nyskiego Koła SEP nr 28 Ziemi Nyskiej

i

SPOTKANIE PRZY GRILU

Program rowerowego „spaceru”:

• Start – RWN Nysa St. Czarneckiego 2;
• Trasa: Hajduki, Str. Las, Sucha Kamienica, Polski Świętów, Markowice, Łączki jezioro, Biskupów, Burgrabice, Kijów, Nadziejów, Koperniki, Siestrzechowice, Morów;
• Meta – Biała Nyska;
• Biała Nyska (park) - Relaks na terenie kompleksu rekreacyjno-sportowego;

Turystyka rowerowa ma w Kole SEP Ziemi Nyskiej swoich żarliwych zwolenników wśród członków i sympatyków Koła, czego potwierdzeniem są doroczne wycieczki rowerowe, choć nad tegorocznym rajdem zawisły czarne chmury. Wcześniejsze opady deszczu, a także i nieplanowana początkowo zmiana komandora rajdu długo trzymały w niepewności zagorzałe i nie takie małe grono entuzjastów bikepackingu w nyskim Kole.

Wszystkie trudności entuzjastom odpoczynku „na rowerze” udało się pokonać, a i pogoda w dniu rowerowego rajdu uśmiechnęła się łaskawie do uczestników spragnionych ruchu – SEP- owskich cyklistów i ich sympatyków. Wcześniejszy objazd trasy (po deszczach) przez Komandora, a zarazem logistyka rajdu, kolegi Marka Sieniawskiego, potwierdził (po małych zmianach) przejezdność zaplanowanej trasy.

To w drogę. Podziwiać wiosenne, a raczej już letnie krajobrazy byłego Księstwa Nyskiego z wysokości siodełka roweru. Jest co, bo po drodze osiągamy ciekawe widokowo miejsca, z których rozpościerały się wspaniałe widoki – pasma gór przesłoniętych mgłą powstają miejscami po minionych opadach deszczu, kolorowych kwadratów pól mieniących się różnymi barwami od żółtego do ciemno zielonego. Szczególnie polecane miejsce do podziwiania opisanych krajobrazów, to między innymi skrzyżowanie dróg Kamienna Góra - Nadziejów i drogi do Sławniowic (pasmo gór Opawskich i Jesioników - większość po Czeskiej stronie). Także pobyt nad krawędzią kamieniołomu w Nadziejowie mógł zadowolić najbardziej wybrednych krajoznawców. Lazur znajdującego się w dole lustra wody, odbijające się w nim skały i drzewa tworzył niepowtarzalny widok, no i ta wysokość, z której to podziwiamy.

Nasyceni widokiem urokliwej przyrody, ale już co nieco głodni ruszamy w kierunku Białej Nyskiej punktu końcowego i początku kolejnego etapu - odpoczynku, biesiadowaniu przy płonącym grillu i suto zastawionych stołach.

To również wkład w imprezę kol. Marka, a szczególnie należy docenić wysiłek jego żony Ewy, która przygotowała smakujące wszystkim menu, a w zasadzie całej rodzinie i młodzieży pomagającej rodzicom. O napojach regeneracyjnych nie będę pisał, ponieważ wybór i rodzaj pozostawał do indywidualnej decyzji uczestników. Tak ogólnie to uznanie dla pani Ewy, która jest aktywnym sympatykiem i bierze udział w wielu projektach nyskiego Koła SEP.

Dla uczestników rajdu okazja do „rodzinnego” spotkania, bo cykliści, to tak jakby rodzinne grono. Spotkanie to możliwość poplotkowania o tym i owym. Ot, taka zwyczajna, ale potrzebna integracja (trochę inna jak ta na rowerowej trasie), odskocznia od trudów codziennego życia. Tym razem bez „techniki i elektryki” (nie licząc rowerów, niektórych elektrycznych).

To też spaja nyską społeczność stowarzyszoną w Kole SEP nr 28 Ziemi Nyskiej. Sprzyja aktywności Zarządu, jak i wzmacnia chęć uczestnictwa w projektach Koła przez jego członków i sympatyków.

Co widziałem, to w skrócie opisałem Kronikarz Koła – Lech Kotliński